
Biegaj w grupie
7 marca 2019Nawet jeśli kochasz bieganie, przyjdą takie dni, że nie będzie Ci się chciało wyjść z domu na kolejny trening.
Będziesz szukał kolejnych wymówek – za wcześnie, za późno, za zimno, za gorąco, za deszczowo…
I często wymówka zwycięży. A Ty zostaniesz w domu, marnując szansę na udany trening. To będzie Twoja porażka. Pamiętaj, że w bieganiu systematyczność jest najważniejsza i takie odpuszczanie treningów uniemożliwia szybki biegowy rozwój.
Nie odpuścisz treningów, jeśli wiesz, że o umówionej godzinie czeka na Ciebie koleżanka lub kolega. A najlepiej cała biegowa grupa.
Do końca życia zapamiętam wspólne długie wybiegania. W niedzielę o godz. 5:30 rano biegałem wraz z kilkoma kolegami po 20-30 kilometrów. Wychodziliśmy tak wcześnie, by zdążyć przed upałami. Wspólne rozmowy, wspomnienia z biegów, żarty powodowały, że trening mijał błyskawicznie. Nie było mowy o nudzie. Wracałem do domu o tak wczesnej godzinie, że gdyby nie koledzy to jeszcze bym spał. A tak miałem już trening odhaczony i całą niedzielę do dyspozycji.
Bywały też wspólne nocne treningi. Również po lesie. Bardzo fajna przygoda.
Mogę śmiało napisać, że odpuściłbym łącznie dziesiątki (jeśli nie setki) treningów i nigdy nie doszedł do swoich obecnych rekordów, gdyby o umówionej godzinie nie czekał na mnie Łukasz / Grzegorz / Jakub. Dziękuję Wam Koledzy!
Jeśli do tej pory biegaliście sami – namawiam Was do znalezienia kompanów do wspólnych treningów. Nie chodzi o to, żeby teraz każdy trening biegać w towarzystwie. Czasami trzeba samemu. Ale np. długie wybiegania czy spokojne rozbiegania lepiej biega się w towarzystwie. No i łatwiej wyjść z domu, gdy kolega pisze sms-a, że już na Ciebie czeka.
W każdym dużym i średnim mieście, a również w większych wsiach są już kluby i grupy biegowe. Jeśli jeszcze nie ma to nie czekaj i taką grupę załóż!!!